środa, 25 lipca 2012

Początek..

Nie będę udawać, że to moje pierwsze odchudzanie, o nie. Na odchudzaniu znam się całkiem nieźle, wiem doskonale, co można, co się powinno, a czego unikać, wystrzegać się i uciekać biegiem.. Kto się odchudzał, ten wie, że cała ta wiedza do niczego się nie przydaje, gdy człowieka ogarnie jakaś chętka. Na czekoladę, którąś z rzędu kanapkę, kolejnego drinka. Mnie gubią - sympatia do kanapek, uzależnienie od coli i praca w domu (lodówka w zasięgu).
Tym razem do odchudzania mam zamiar podejść naukowo ( i nieważne, że pisząc to wcinam czekoladę z migdałami) - nie jestem wzorem konsekwencji i silnej woli, m.in. dlatego nie mam zamiaru katować się jakimiś masakrycznymi dietami, którym - prędzej, czy później - nie sprostam i pęknę.
Moją dietą będzie dieta polegająca na nie łączeniu białka i węglowodanów. Z pewnością dłużej to potrwa i nie będzie efektów szybkich i porażających, ale chcę spróbować, wytrwać, osiągnąć cel. Ten cel to minimum 15 kg mniej. Mam nadzieję, że powoli schudnę, zmienię nawyki, utrzymam zdrowy styl życia.
Blog będzie moim wsparciem, pamiętnikiem, spisem przepisów. Będę korzystać z cudzych pomysłów - np. Gillian McKeith, ale też wymyślać własne. Będzie smacznie i ciekawie - no i skutecznie! :-)
Trzymajcie za mnie kciuki! A może dołączycie?



4 komentarze:

  1. dokładnie tego samego mi trzeba, chociaz do diety ,,niełączenia, podchodzę z nieufnoscia, próbowałam kilkukrotnie i nic z tego nie wyszło...moze zbyt mocna tradycja żywieniowa.....ale oczywiście chętnie pokibicuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia zycze :-) Chociaz jestem przeciwniczka wszelkich diet :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. też mi trzeba pozbyć się z 15 kg ...chętnie bym się przyłączyła ...ale czy wytrwam :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam, przyłączcie się, razem raźniej! A to taka dieta-niedieta, bo właściwie można jeść wszystko. Tylko nie wszystko naraz ;-)Będę wrzucać smakowite, mam nadzieję, i pomocne przepisy.

    OdpowiedzUsuń